sobota, 12 lutego 2011

Wrzesień, październik - APOM

Trochę zwolniłam tempo, bo też to, co należało przełożyć z języka 'nitka taka tu, nitka taka tam' na nitki na materiale tak średnio mi się podobało. Nudno i w ogóle ;) A jak nie nudno, to ten sam element 30 razy. Ileż można :> Ale nic to - dałam radę.

Przy okazji będzie widać, jak bardzo się różnią kolory między: "światło do kitu", a "światło dzienne, niczego sobie". Wrzesień fotografowany nocą, październik już dzisiaj - w samo południe niemalże.

Wrzesień, jak wspominałam, nie podobał mi się. bo te rameczki to takie monotonne są. Przy czym komplet (styczeń - wrzesień) wygląda tak, że jakby bardzo nie chciało mi się robić nic dalej, można zostawić już jako gotowe :)

Od Apom
Od Apom

Październik - pomerdałam kolory. Grupę A pomyliłam z grupą C, ale odnoszę wrażenie, że nie ma to tutaj żadnego znaczenia. No i, jako, że nitka metaliczna mi się nawet podoba, ale nie w przesadzie, obwódki serduszek nicią metaliczną są muśnięte tylko w przypadku grupy C (u mnie dominującej, więc nie jest tak źle). I nudził mi się ten miesiąc niesamowicie - robiłam go chyba z 5 wieczorów, bo jakoś mi nie szedł, mimo, że taki prościutki.

Od Apom
Od Apom
Od Apom