czwartek, 8 września 2016

Ananas, październik

W tym miesiącu to w ogóle był szał. Stokroteczki pracochłonne, ścieg pośrodku już mniej, ale kwiatki mnie wykańczały. Nie wspomnę o tym, że OCZYWIŚCIE zabrakło nici (ale taki było założenie, dokupię na bieżąco, bo inaczej przestrzelę i zostanę z zapasami), potem przeliczyłam, ile mam do zrobienia, a na sam koniec zabrakło znowu na kilka kwiatuszków. Coś pochachmęciłam ze zużyciem nici, to mam za swoje. Ale zrobione i na razie odstawiam na jakiś moment, bo mam przesyt. Inna sprawa, że został aż jeden miesiąc (cztery trójkąty w rogach) i samo wykończenie. Wykończenia nie robiłam na bieżąco. Na razie nie ma koralików i nie mam pewności, czy będę stokrotki nimi ozdabiać. Co do koloru nici na granicach miesięcy - to dobiorę pod koniec i machnę w całości. Nie chce mi się tak co miesiąc kilka ściegów :)

Stokroteczki bez światła dodatkowego i z. Jak zwykle - kolory zawsze nieco przekłamane, ale tylko nieco ;)



I całość. Mordowałam te stokrotki, a raczej one mnie, głównie dlatego, że co brałam robótkę do ręki, to zamiast się rozpędzać, zawsze coś. Wtedy mam poczucie, że nic, tylko siedzę, robię, nic się nie dzieje, zero postępu. A jakby zliczyć czas, to wyjdzie godzina-dwa przez tydzień, no taka męczarnia, doprawdy.



Kiedy zrobię listopad i grudzień? Nie mam pojęcia. Muszę odpocząć od ananasa, chociaż jak mnie coś strzeli, to machnę w dwa dni nie wiadomo kiedy, albo będę zwlekać przez dwa miesiące. Się zobaczy.

I mam jeszcze taki jeden wniosek: ściegi needlepointowe są cudne, świetne, i w ogóle, ale mi się nudzą. Te długie trapezy mnie wykańczały. I tak tenteguję w głowie, jak bardzo będzie ze mną źle, jeśli zaczęłabym kiedyś niechcący Novą ;) Tak po drodze niemalże (aczkolwiek muszę do niej zamówić wszystko! głównie materiał, ale mulin na pewno nie mam nawet połowy).

11 komentarzy:

  1. Cudny ten ananas! A Nova sie nie nudzi bo te kwadraciki sa male i jak sie jeden skonczy to drugi jest inny. Nie ma ze trzeba dookola jechac jednym sciegiem. Wiec jakos bys wyrobila ;). A nici na start to po jednym motku starczy bo wiekszosc kolorow wystepuje w niewielkiej ilosci kwadracikow. Zaczynaj i nie marudz :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak naprawdę to nie wiem czemu ANANAS, ale mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem pod wrażeniem, cudnie to wychodzi!

    OdpowiedzUsuń
  4. No wygląda zaje...fajnie :) Podziwiam ja Cię jednak...za mimo wszystko cierpliwość do tych wszystkich różnych ściegów...osobiście chyba ja jednak nie porwę się na taką pracę-z obawy, że w którymś momencie rzucę to w kąt. Ale podziwiam, naprawdę podziwiam bo cudne jest :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Podziwiam :) mi się needlepoint marzy, ale mam tyle innych rzeczy do zrobienia ;/

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawy haft i pięknie wychodzi :)

    OdpowiedzUsuń