środa, 29 października 2008

Łoś, część druga, nie ostatnia

Kryj się, kto może, łosie atakują!

Łoś po wypełnieniu kolorkami wygląda tak:

łoś 5

Kiedy się doda backstitche (nieszczęsne rameczki), chyba jest z nim nieco lepiej:

łoś 6

Jakby go łaskawie oświetlić (trzy ważne przyciski na aparacie to o dwa za dużo), to prezentuje się tak:

łoś 7

I prezentacja tego, jakie to maleństwo (a co za tym idzie - dłubanina okrutna):

łoś 8

Fotka będzie co najmniej jeszcze jedna - jak nie dość, że będzie ukończony, to jeszcze wykończony (ale to grupowo skarpetowo realizowane będzie), wszak ozdobą ma być, a nie kawałkiem plastiku w niciach :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz