poniedziałek, 22 lutego 2016

Walentynkowy tamborek - cały środek

A jednak coś się dzieje. Niewiele. Myślałam, że się kiedyś zawezmę i zrobię w całości, albo chociaż w większości, ale nie. Sztukuję po kawalunktu, ale takim maleńkim, że jakbym robiła foty, to by niemal było widać rękę z igłą, tak mi wolno praca nad tym wzorem idzie. Nie dlatego, że jest wielki, trudny, na lnie i z milionem kolorów. Po prostu mi nie idzie, a do ręki go biorę jako chyba ostatni z wyboru, a na pewno nie kiedy mam więcej czasu, tylko kiedy momencik, żeby nie brać się za jakieś dużości. Bo cała reszta to kolosy, także robię kilka literek (np. ze dwie, jak duże ;) ), jakiś motyw, od przypadku do przypadku szlaczek.

W tym momencie całe dwa kolory były skończone, no ja nie mogę, ale wyczyn :>


Tutaj machnięty trzeci
Przy okazji widać - ale to pewnie w porównaniu z poprzednim, mały błąd. Otóż w dużych niebieskich literach nie robiłam ćwierćkrzyżyków - zrobiłam kilka i wyglądało to dziwnie, sprułam i zrobiłam duże litery bez nich. Dopiero kiedy zrobiłam następny kolor - gdzie również są półkrzyżyki i one nie dość że wyszły, to jeszcze pięknie zapełniły literki, poprawiłam niebieskości :)


No doprawdy, jaki wyczyn, całe cztery kolory! :D

Teraz tylko igła, tamborek i materiał. Niby powierzchniowo wydaje się więcej, ale środek był przecież napaćkany, nie to co sama obwódka, powinna iść szybciej. Ale teraz mus wrócić do Zegarów, żeby plan wyrobić, więc tamborek znowu chwilę poczeka. Mam nadzieję, że się nie stanie UFOkiem - miałam je wykańczać, a nie produkować. Zero litości dla UFOków!

16 komentarzy:

  1. Oj tam nie ważne w jakim tempie, ważne że pięknie przybywa ;) przecież to nie wyścig :P
    ćwierć krzyżyki ooo to ja jeszcze nie zapoznałam się z takimi :P wszystko przede mną

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie to dopiero wolno idzie :p Mam dopiero tamborek, materiał i nożyczki ;) Literki zostawiłam sobie na deser, ale coś nie mogę się za nie zabrać :(

    OdpowiedzUsuń
  3. To jest straszne, bo ten wzór jest i nie za wielki i w miarę prosty i ma efekt "łał", a nie idzie, no :/

    OdpowiedzUsuń
  4. Już bardzo mało Ci zostało. Trzymam kciuki za szybkie skończenie, żebyś mogła się nim cieszyć.

    OdpowiedzUsuń
  5. Super idzie :-) efekt bedzie wow :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Cztery kolory to zawsze więcej niż nic :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajnie wygląda, teraz już z górki ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Super idzie :-) efekt bedzie wow :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Raz dwa szybko skończysz :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Powodzenia ! Teraz to już chyba z górki !

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo ładnie przybyło:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Idziesz jak burza, dużo Ci przybyło hafciku.

    OdpowiedzUsuń
  13. Dobrze wygląda i byle do przodu. Ale w sumie to cie rozumiem, czasem tez trafiają mi się takie hafty, że nijak się do nich nie mogę zabrać :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Oj tam całkiem fajnie Ci idzie :) Zawsze to 4 kolory do przodu :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Piękny. Ja się dopiero zapisałam do tego salu. To jestem dużo z tyłu.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń