Wyszło na to, że wpadłam w mozaiki całkiem. Zwłaszcza, że idą jeszcze szybciej. Zwłaszcza, że można z dziećmi (i nawet z mężem, który mozaiki dla siebie też zażądał - pewnie zacznie, a ja będę ją potem dziubać, no ale - pasje łączą :D do haftu go zmuszać nie zamierzam przecież). Zwłaszcza, że można połączyć kilka potrzeb i tak wybrać wzory, żeby zaspokoić potrzebę posiadania czegoś kosmicznego na ścianie, bez wyszywania haftów w wielkości 600x600 ;)
A mąż zażyczył sobie jakąś tematykę kosmiczną. Co ja na to poradzę, że uwielbiam również. Znalazłam tego trochę, ale po sprawdzeniu, jak będzie wyglądało po przepikselizowaniu na mozaikę, wychodziło, że jakoś tak nie bardzo. Aż w końcu trafiłam na coś, co zachwyciło mnie okrutnie :)
Księżyc w pełni, był jeszcze jeden fajny, ale jakoś się okazał być niedostępnym, szkoda. Tutaj mąż się będzie musiał wykazać i 20 tysięcy czarnych kwadracików przykleić ;)
I galaktyczka, taka piękna.
Przyszły niedawno.
Dzieci poprosiły o jakieś dzieciowe mozaiki. Niech im będzie. Przyjdzie Kaczor Donald i Kubuś Puchatek. Przytomna ja zapłaciła, po czym przypomniała sobie, że w sklepie od Kubusia miałam mieć rabat. No nic, zostanie na kiedyś ;)
I jeszcze pozostając w tematyce aliexpress, kupiłam sobie 100(!) igieł 24 za półtora dolca. Nawet niczego sobie :)
Piękne obrazki. Gratuluję udanych zakupów
OdpowiedzUsuńSuper obrazki. Ciekawa jestem efektu końcowego :)
OdpowiedzUsuńJakoś mnie nie kręcą... już wolę kilka lat wyszywać haft 500x600 :P
OdpowiedzUsuńObrazki piękne :) na pewno będę tu zaglądać aby podziwiać efekty
OdpowiedzUsuńmnie zakupy na ali pochłaniają aż boję się tam zaglądać :)
OdpowiedzUsuńStaram się ograniczać :)
Usuńśliczne beda :)
OdpowiedzUsuń