Otóż są UFOki dwa, więc raczej nie na tapecie, ale jako, że zamierzam z połową z nich dzielnie się rozprawić, to niech będą na początku:
- obrusik - UFOk, czeka na zmiłowanie, zostało 6 muffinek, ale nie chce mi się,
- Einstein - UFOkiem stał się niechcąco, bo go rozgrzebałam w kwietniu, zrobiłam 1/3 i porzuciłam niecnie, niedobra ja. A wyszywało się chyba całkiem nieźle, pomijając wtopę z jednym głupim kolorem. No naprawdę, trzeba się zebrać.
- róża - prawie na ukończeniu, plan optymistyczny, ale za to całkiem realny to ten tydzień, co by pasowało z wypadem do ikei, bo teraz jeszcze latoroście wyjechane, to można skoczyć do sklepu na spokojnie i ramkę kupić. No ew. przejdę się do OBI i tam znajdę jakąś mniej typową ;)
- zegary - dawno nie dziubałam, potrzebuję trochę więcej czasu i ogarnięcia umysłowego, żeby je robić, ale mam zamiar skończyć, przecież cudne są,
- geometria - do dokończenia jeden kwadracik i uszycie poduszeczki, zniechęciłam się całkiem do wzoru, dociągnę ten jeden kwadrat do końca i tyle, uznam za dokonany,
- las - zaczęty, robi się fajnie, była notencja niedawno nawet.
A potem zostaje jedna praca (las), jeden kolos (zegary) i można zaczynać coś nowego :>
I teraz do przemyślenia poddaję sobie kwestię - a cóż takiego zacznę? Możliwości są takie:
- biblioteka. Ale w wersji mini. Wersja standard jest dla mnie za dużo, źle zaczęta, źle robiona i w ogóle wszystko na nie. Czekam na promocję w HAED i kupuję wersję mini i taka będzie wykonywana, tylko nie wiem, czy od razu z rozpędu. Na pewno parkowaniem, nie wiem, czy nie nadal półkrzyżykami - to jest jeszcze kwestia do przemyślenia :) Na kanwie 18ct - wytnę z materiału na bibliotekę normalną.
- fraktale - znaleziono ostatnio na fb firmę, która robi je - w przeciwieństwie do HAEDu, w ludzkich rozmiarach. Na dodatek takie cudne, przecudne po prostu, no i niewielkie ;) Znaczy się niewielkie. Przy HAEDach, przy których pasuję po prostu, to niewielkie. Rozmiar róży (165x225) został przyjęty za miernik pracki niemalże małej, rozmiar 2x róża to rozmiar pracy akceptowalny, możliwe jest delikatne przekroczenie. I fraktale znalazłam w takich rozmiarach. Dużo było decydowania, oj dużo. Sklep na etsy, przeglądany na początku, miał 100 wzorów fraktali. Po wakacjach moich - dwieście. Potem babki znalazły sklep właściwy, a tam fraktali 800 ;) Ale ten, który mi wpadł w oko, jako pierwszy, został wybrankiem i on będzie realizowany. Nawet jest już kupiony. Muszę się tylko zastanowić, gdzie i jakie kupować nici (iść w DMC, czy PND? no, może poczekam do wyprania i wyprasowania róży, to będę wiedziała, jak się PND zachowuje w warunkach bojowych i na co się decydować), a potem może do dzieła? Zobaczę, co wskoczy, czy biblioteka, czy to. Trzech kolosów ciągnąć nie będę :) Fraktal robiony będzie na 16ct - 14 jest za rzadko, 18 za gęsta na komfortowe prace, spróbuję 16ct.
- któryś z 'przeciętych' domków - kanwa od dawna jest (14 z nadrukiem, wychodzi takie marmurkowe niebo). Tutaj opcja jest nawet taka, że to nie musi być robione na krośnie, mogę więc odpalić, kiedy skończę Einsteina, geometrię i las, bo nie będzie za dużo prac bieżących ;) To by dopiero było :) Tylko nie wiem który, pewnie bardziej na wzgórze wróżek padnie, ale to się zobaczy. Tutaj w ogóle jajo z nićmi, bo trzeba Madeirę przeliczać (nie będę szła w nowy rodzaj nici) i w ogóle cuda wianki. Chyba, że ktoś ma już takie wzorki przeliczone? To ja bym bardzo chętnie przyjęła taką legendę.
Ależ mi podsumowanko wyszło cudne, no. No i premiera nowych planów też niczego sobie :)
A myślałam, że to ja jestem mistrzynią zaczynania :P
OdpowiedzUsuńAle ja JESZCZE! nie zaczęłam, na razie mentalnie to przeżywam, jak mrówka okres ;) No i najpierw mam w planach coś dokończyć jeszcze - różę, einsteina, poduszeczkę, zostanie tak mało prac, że do policzenia na jednej ręce - nie może tak być!
UsuńSuper fraktal. Podasz mi linka do tego sklepu?
OdpowiedzUsuńhttps://www.stitchx.com/
UsuńTrzymam kciuki za realizację planów. Nie wiedziałam, że są schematy z fraktalami. Będę musiała je zobaczyć :)
OdpowiedzUsuńPlany poważne :D Trzymam kciuki za ich realizację. Mnie kusi i kusi, żeby rozpocząć coś nowego, ale trzymam się na razie dzielnie :P Przynajmniej do czasu, aż nie skończę SALu :P
OdpowiedzUsuńOstro się trzymam i powtarzam, że muszę sprawdzić nici, żeby wiedzieć, które kupować :) Się trzymam i nie puszczam i nie kupiłam na razie nic - a tak bez materiału, to bez sensu ;) Duże: fraktal i bibliotekę, będę parkować, to żeby zacząć, trzeba mieć komplet nici, bo inaczej zaraz będzie STOP. Nic więc nie ruszam, dużo mam czasu na pomyślunki i w ogóle :) Z dwa miesiące mi zejdzie jeszcze na dokończenie aktualnych rzeczy, to mogę myśleć, a myśleć (czyli max. we wrześniu coś odpalę, znam siebie ;) ).
UsuńKarola czy Ty z natury jesteś adhd-owiec ?:):):):):): Normalnie cziób mi się uśmiecha jak Cie poczytuję.
OdpowiedzUsuńFraktala równiez borę na 16ct.Lekka przesada z tą 14 tym bardziej, że mój ma 312x280 więc malusi nie wyjdzie.Nawet wzór sobie już wydrukowałam w ilości stron 12 ale jakieś takie malusie te robaczki,muszę powiększyć.
Czekam i to na poważnie na Twój test prania PND. Melduj po ablucjach.
Pozdrawiam:)
Też kończę Różę w tym tygodniu.
Może uda mi się przed Tobą zakończyć ;)
UsuńCo do wzorów - widać, jak różnie je mają opracowany. 'Mój' ma 300 x 225 i rozpiskę na 24 kartki - każda kartka to 50x58 krzyżyków, nic nie trzeba powiększać, ani kombinować :) Ale oglądałam te inne, np. ptaki, które dziewczyny zamawiały. Zupełnie inne opracowanie i kartki po 80x60 i więcej. Dla moich oczu - musiałabym drukować na A3 :)
U mnie drobnica nieziemska.Jak nie powiększę to nici z przyjemności.Pierz ta swoją Róże bo nie wiem czy zostać w dmc czy przejść na PND.decyzje podejmę po Twoim praniu :):)
UsuńDaj mi z jeden dzień na jej zakończenie, no! Jak się sprężę, ale tak bardzo sprężę, to w nocy będzie ;) Nawet już wyprasowana (u mnie to od razu - tak, prasuję mokry haft, prasuję go nawet na prawej stronie, jeju jeju ;) ).
UsuńNie szalej.Zapal lampke w nocy i prasuj po lewej.Lepiej krzyzyki sa uwypuklone a tak na plaskacza je zostawisz'
OdpowiedzUsuńAle ja zawsze tak prasowałam, zanim się dowiedziałam, że tak nie wolno ;)
UsuńTe fraktale wyglądają interesująco...podziwiam Cie za to że jeszcze to wszystko ogarniasz :P
OdpowiedzUsuńMi też by się przydała taka organizacja robótek. PODZIWIAM ZA OGROM PRACY jaką wykonujesz.
OdpowiedzUsuńWspaniałe podsumowanie. Powodzenia! Fraktale wyglądają ciekawie!
OdpowiedzUsuńWspaniałe podsumowanie. Powodzenia! Fraktale wyglądają ciekawie!
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie i jak zwykle oryginalnie. Czekam z niecierpliwością. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSuper podsumowanie :-) te domki sa bardzo fajne :-)
OdpowiedzUsuńszaleństwo - to lubię. co do prasowania PND to ja ją trochę przypaliłam w balonach,więc ona chyba 2 100 %bawełniana nie jest.nic nie widać,ale pod dłonią czuć.no cóż,ale jak byłam taka mądra ,żeby prasować na prawej stronie ;/
OdpowiedzUsuńSuper podsumowanie.Powodzenia!Fraktale są cudne!
OdpowiedzUsuńSuper podsumowanie.Powodzenia!Fraktale są cudne!
OdpowiedzUsuń