Stron zostało jeszcze tylko i aż siedem. Tylko, bo mało, aż, bo źle mi się siedzi przy krośnie.
A teraz już fotka Zegarów ze stroną nr 22 (23 z 30):
Potem dorobiłam jeszcze koniec zygzaka, szósteczkę, dociągnęłam trochę ramek do ramek i już mi się odechciało robienie tego na krośnie. Ściągam i już. Przy okazji fota najaktualniejsza :)
Widać, że już niewiele trzeba. W czerwcu raczej tego nie skończę, ale może w lipcu? Zobaczymy.
Te zegary super się prezentują :)
OdpowiedzUsuńNo trzymam kciuki, te zegary są obłędne ☺
OdpowiedzUsuńTeraz to już z górki;-) Powodzenia:-)
OdpowiedzUsuńNo niedużo zostało, ale jeszcze trochę przed Tobą pracy. Super są te zegary, dasz sobie z nimi radę :)
OdpowiedzUsuńpieknie przybywa :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy haft, ostateczny efekt będzie świetny!
OdpowiedzUsuńNiewiele już zostało. Powodzenia
OdpowiedzUsuńOj, jak ja mam na nie ochotę ....ale chyba w następnym wcieleniu :):)
OdpowiedzUsuńKończ i pokazuj :)
Faktycznie niedużo ci już zostało. I zdecydowanie lepiej prezentuje się bez krosna :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Muy hermoso, me gustó mucho.
OdpowiedzUsuńSaludos
Maru
Chile
Dla mnie caly czas sprawiaja wrazenie przestrzennosci ;) No i co to te kilka stron, gdy juz tyle za Toba!
OdpowiedzUsuńNo no pięknie będzie wyglądać, tak nie wiele zostało, trzymam kciuki i czekam na efekt końcowy! pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDopinguję w dalszej pracy nad zegarami:)
OdpowiedzUsuńSwoją drogą podziwiam za pracę z krosnem. Krosno wydaje mi się mało poręczne, choć niewątpliwie plusem jest rozłożony haft. A ty to widzisz Karolino? Lepiej pracuje Ci się z krosnem, tamborkiem, a może z haftem w ręku?
Będę dopingować do samego końca - niesamowita praca!
OdpowiedzUsuńJuż niedługo koniec ;)
OdpowiedzUsuń