wtorek, 1 marca 2016

Podsumowanie prac nad UFOkami - luty

Podsumowanie prac w lutym. Szybko będzie, bo z całych trzech zostały raptem dwa :)

Zegary, ostatnie notka tutaj, ostatnie zdjęcie z notki jest takie:
a przez weekend doszedł jeszcze jeden łuk:

Względem poprzedniej prezentacji przybyło wszystko poniżej całego skończonego rzędu. Dwie strony i duże zadatki do dwóch kolejnych. Dobrze jest.

Wzgórze dostało i tło w drugim pokoju i glebę :) Notencja też była.
Też do przodu. Choć tempo mocno spadło, bo ostatnio było mi nie po drodze z tą pracą. Dopiero w ten weekend wzięłam po raz drugi do łapek w tym miesiącu i powstało dużo kreseczek. Nie mam fotki najbardziej bieżącej (kreski w całej pierwszej komnacie), ale początek kreskowania wyszedł tak (bardzo obiecująco, powiem szczerze :D):

Kreski, tak jak podejrzewałam, proste, lekkie, łatwe i przyjemne, chociaż na jedną komnatę zeszło mi całe luźne popołudnie, więc trochę narobić się trzeba. Ale efekty są.

Teraz, żeby to nie było tylko podsumowanie tego, co już było pokazane, kilka słów o systemie pracy, jaki mam teraz. Otóż priorytetem są Zegary. MUSZĄ być zakończone w tym roku i to bardzo szybko, bo chcę Fraktal. Oj, jak chcę :) Skoro w pewnym momencie przeszłam na parkowanie kolumnami w dół, plan był taki, żeby jedną kolumnę na tydzień robić - dużo plam, powinno się udać. Tygodnie zaczynają się u mnie wraz z rozpoczęciem weekendu ;) bo w ciągu dni pracująco-treningowych to trudno czas znaleźć, żeby sensowniej do krosna usiąść. Tak więc piątki wieczorem (jeśli jest możliwość, najczęściej nie ma), część soboty i niedzieli, to krosno i Zegary, potem jakieś dorabianie w tygodniu, ale często nie wychodzi. Z racji tego, że nastąpiła wtopa i nie mogę haftować wszystkiego kolumnami w dół, parkować będę części bardziej kolorowe niż białe tło i czarna obwódka ;) a tło będę dorabiała sukcesywnie, tak, żeby tygodniowo te 1150 krzyżyków przybywało (tyle ma jedna kolumna, liczbowo się zgadza). Roboty niby na 30 tygodni (w momencie powzięcia tej decyzji, na ten moment to już tylko 25 :D), ale wiadomo, na pewno będą takie, kiedy nie uda się machnąć całej kolumny, albo w ogóle nie uda się postawić żadnego krzyżyka. Ale plan jest. I na razie się go trzymam, czyli cały miesięczny plan wykonany. Brawo ja! :D

PS. Dawno niczego nowego nie rozpoczęłam :> Mózg mnie od tego świerzbi! Może sobie wmówię, że biblioteka jest nowa i jak wyrobię plan miesięczny w Zegarach, to coś tam machnę? Bez sensu, ale głośno sobie myślę, co by tu zrobić, żeby nie odpalić nowego wzoru, a było coś innego. Lololo. Nadal - mam trzy przygotowane prace, których NIE-RU-SZAM (materiał, wzór, nici, nawet materiał pokratowany itp), a chcę jeszcze coś innego (jakby za mało mi było małokolorowości w Twisted, chcę jeszcze jednego samplera, albo powtórkę lasu (albo operację mózgu)). Ratunku! :)

18 komentarzy:

  1. Podziwiam za te zegary ale tak pytając mam wrażenie że bibliotekę robiłaś dwa razy tą pół krzyżykami przerwałaś? Chyba była większa mocno się różni od tej mniejszej ? Urzekło mnie to wzgórze :) a te kontury dodają uroku obrazkowi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z biblioteką było tak, że zaczęłam wersję Regular półkrzyżykiem na 18ct (cztery nici). Wychodziło ok, ale jednak za duże, nie dam rady. Zaczęłam wersję mini, z parkowaniem, też 18ct, też 4 nitki, ale tent stitch - to, co się działo pod spodem, przechodziło ludzkie pojęcie. Zaczęłam trzeci raz, krzyżykami, ta sama kanwa, tylko trochę w bok. Zrobiłam niewiele ponad 1000 krzyżyków i na razie odłożyłam. Wychodzi cudnie, ale wróciłam do Zegarów.

      Usuń
  2. Piękne zegary ;) ja nie widze żadnych lini ani łączeń jak pisałaś w poprzednych wzorach ;)
    Mam ten sam problem ;) ciągle chcem coś nowego :) Jakbyś zdecydowała sie na coś nowego to zapraszam na mojego bloga tam niedługo pojawią sie informacje o rozpoczęciu SAL-u serdecznie zapraszam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sprawdzę, czy Cię obserwuję i czytam. Jeśli nie - nadrobię :)

      Usuń
  3. Nie kumam totalnie jak ty to wszystko ogarniasz - i nie chodzi mi o sprawy organizacyjne tylko chciejstwa :D ja sobie dłubię ten mój duży młyn cały czas - teraz mam w nim tydzień przerwy i dłubię jajeczka bo młyn mnie przeciążył - ale już za nim tęsknię więc jak skończę jajca to wracam - a z konta woła metryczka, której w ogóle mi się nie chce ale tak mi sumienie gryzie że psuje całą radość z tworzenia. O dziwo dużych chciejstw i na już nie mam , jest owszem kilka mniejszych ale będę je robić w przerwach o młyna bo to takie tygodniowe prace. Ześwirowałabym gdybym miała tyle w głowie zakładek co ty a w każdej zakładce kilka nowych planów - łooo matko

    OdpowiedzUsuń
  4. Skąd ja to znam...U mnie też cała masa porozpoczynanych haftów i ciągle kusi do nowego.Trzymam kciuki za realizację planów już jest pięknie :) A jak zachce Ci się czegoś nowego to rozpoczynaj a co tam :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Zegar przybywa,drugi haft też posuwa się do przodu,a z planami chyba każdy tak ma:))) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Ha ha ha a ktos tu u mnie na blogu wyliczał moje roczne plany xxxx :):):) witam w klubie
    tyż mam 2 ogromniaste HAED-y wydrukowane,mulina sie kompletuje i tak nnie świerzbią palce,że Cię rozumiem.Nic to, do końca roku nic nowego.
    Kończ Zegary

    OdpowiedzUsuń
  7. Praca posuwa sie do przodu, a to najwazniejsze :-) zaczac cos innego? W sumie czemu nie?
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Zegary super, wzgórze też się fajnie zapowiada. Podglądam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jejku ile Ty masz cierpliwości, a hafciki przybywają w szybkim tempie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Zegary będą piękne, już jest co podziwiać!

    OdpowiedzUsuń
  11. Wow, ale zaplanowałas to rewelacyjnie. Życzę, żeby wszystko się udało.

    OdpowiedzUsuń
  12. Z tymi Zegarami to faktycznie trochę popilnowałaś roboty ;) Pięknie wychodzą. Wzgórze wróżek to nie mój klimat więc się nie wypowiadam.
    Ja też sobie zrobiłam plan pracy, ale tygodniowy - co tydzień inny haft (głownie z tych zaczętych) i co jakiś czas wypada mi wolny tydzień na jakiś "priorytet" lub inny pilny hafcik ;)
    Też mnie już świerzbią łapki do rożnych pięknych wzorów, ale muszę przystopować ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Haha skąd ja to znam??? Sama mam dwie prace które muszę dziś skończyć i jeszcze ani razu do nich nie usiadłam!!!

    OdpowiedzUsuń