wtorek, 24 lutego 2009

Tygrys, 1

Tygrys, ten tygrys, który czekał z mulinami i materiałem prawie rok, na rozpoczęcie chociażby. Gotowy będzie taki,

tygrys

tylko, że ładniejszy oczywiście :)

Wczoraj zrobiłam kawalątek nosa.

nos tygrysa

I postanowiłam haftować obraz stronami. Nie ma ich wiele (trzy), i nie to przesądziło, ale fakt, że obraz będzie dosyć wysoki i o ile do niższych partii na krośnie swobodnie się sięga, to przy wyższych jest problem, trzeba będzie przemodelować ramę, a to może dopiero wtedy, kiedy już coś będzie.

Proszę o życzenia wytrwałości, żebym nie rzuciła go w kąt zaraz po początku, samplery z Long Doga mi chodzą po głowie i nie mają zamiaru przestać, wredoty jedne (chociaż wcale nie małe).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz