poniedziałek, 18 maja 2015

Róża

Róża została niecnie porzucona na jakiś miesiąc. W kwietniu namachałam się jej tyle, że trochę mi się przejadła. A w maju miałam pilne kwestie, jak np. zakończenie okien, powrót do zegarów i takie tam. I dopiero teraz.

Spojrzałam na nią i stwierdziłam - no przecież ona wielka taka, to na krosno by się nadawała. Co prawda nie wiedziałam, gdzie wrzuciłam listewki drugiej ramy (posiadam na szczęście zapasową), ale to się szybko rozwiązało. Znalazłam :>


Aczkolwiek nie wiem, co mi strzeliło do łba i nie chciało mi się ściągać zegarów z krosna, a z ramą z różą pracowałam przy stole. Bez sensu to było. Za to klamerki, jako najlepsze pomocnice, przy róży sprawdzają się równie doskonale, co przy zegarach i parkowaniu.


Kolorki dwa skończone. Już na krośnie. Już z wykorzystanym pomysłem Joanny, czyli rurką ochronną na dolny bok ramy - fajna sprawa, ręce mniej się obijają o ramę ;)


No i płatek cały. Tyle zrobione, jak na razie.


23 komentarze:

  1. Ta róża baardzo mi się podaba.Częściej do niej siadaj :):):)
    I małe pytanko z serii tych ulubionych, gdzie można zakupic wzór do niej bo przewertowałam neta i nie widzę.
    Miłego xxx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Plan jest taki, że trochę zegarów, trochę róży i tylko dwie czy trzy inne prace - na cały rok 2015. Co wyjdzie z planów, to się okaże. W temacie wzoru napisałam Ci na FB.

      Usuń
  2. ale ładnie,jak tylko mam nadzieję skończę kwiatka z serii DEFA,który miałam skończyć wczoraj to wracam do niej

    OdpowiedzUsuń
  3. Super fajnie ze do niej znowu siadlas. Fajnie jak tak platek za platkiem powstaje. Super postepy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak właśnie to robię, żeby były całe kawałki, a nie po stronach, czy jakoś tak. Zamknę dół i polecę dalej spiralą do środka.

      Usuń
  4. kurde blaszka, ale szybko ci idzie :)
    ja tez troche nad nia siedze aktualnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo to taki sympatyczny wzór jest, tylko dlatego idzie tak szybko.

      Usuń
  5. Coraz więcej, ale śliczne żywe kolory ma ta róża

    OdpowiedzUsuń
  6. I tak więcej jej namachałaś niż ja :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ślicznie przybywa :) lubię tę różę, może kiedyś też sobie wyszyję :)

    OdpowiedzUsuń
  8. W takim momencie możesz twarz wyhaftować...:)

    OdpowiedzUsuń
  9. śmiesznie wyszywasz - tak naokoło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo nie wiem, co mnie trafiło, że zaczęłam od prawego dolnego roku, od którego nigdy nie zaczynam. To potem tak jakoś chciałam, jak człowiek.

      Usuń
  10. jeju, jak mi się ta róża podoba! muszę na jesieni ją zacząć... wzór mam, część mulin jest... tylko plany swoje trzeba spełnić i potem za nią się mam nadzieję zabieram:) Twój haft pięknie przybywa:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Rurka na dolną listę ramy - pomysł genialny! Przygarnę jak już wrócę do haftu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomysł dobry, aczkolwiek go porzuciłam ;) Wspomnę, co zrobiłam z rurką.

      Usuń