Tygrys po chwili pracy wygląda następująco
Jakoś tak nie miałam więcej natchnienia.
Za to znalazłam coś cudnego, do kuchni, nad reling z kubeczkami. Takie cudo
Śmiem twierdzić, że wyjdzie jeszcze lepiej :) Jutro biegnę po nitki! (i mam już teraz przerywnik od tygrysa i jeszcze nie zaczętej "Damy z łasiczką").
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz