wtorek, 22 września 2009

Zimo, przybywaj!

Jestem szybsza niż markety - jeszcze się wrzesień nie zakończył, a ja już przywołuję zimę. To tak w ramach przygotowań, żeby nie było, jak w zeszłym roku, kiedy to z planowanych ozdób wyszło mizerne coś.

W tym roku po zobaczeniu tego oto zestawu

Od Bałwanki

wiedziałam, że je wykonam. Stanowią idealną ozdobę powiedzmy, że świąteczną, są okolicznościowe i nadają się do ozdóbek, które mam zamiar wykonać, czyli wybitnie tematycznych, zmienianych wraz z upływem czasu.

Pierwszy z czworga po wydziubaniu wyglądał tak

Od Bałwanki

Potem nastąpiła chwilowa konsternacja: ale co dalej? Jak wykończyć, jak obrobić, jaki ma być pomysł na całość? Pomysł się znalazł, mam nadzieję, że uda mi się go zrealizować, bo w zasadzie, nie mam pewności, że coś tymi rękoma poza haftowaniem potrafię zrobić :) Jeśli nie wyjdzie nic z planów, pozostaną antyramy, czyli wersja możliwie prosta. Kiedy już wymyśliłam, co i jak, pozostało dokończenie obrazka (ramka, tło, backstitche) i pierwszy Śnieżynek prezentuje się całkiem nieźle (ach, ta moja skromność)

Od Bałwanki

środa, 16 września 2009

Abstrakcja w ramach

W końcu abstrakcja dostała swoją porcję wrzątku, płynu do prania, żelazka i ram. Wygląda sobie nieśmiało tak

Od Abstrakcja

A całkiem śmiało (choć ze mnie żaden fotograf, co też widać)

Od Abstrakcja

A przy okazji, żeby nie było, że tygrys nie ma nosa, proszę bardzo, oto nos (oraz kawałek reszty)

Od Tygrys

środa, 9 września 2009

Abstrakcja - finito

Abstrakcja się wzięła i skończyła. Co prawda nie sama, ale bez większych problemów.

Od Abstrakcja

I teraz jest problem z gatunku tych ważnych: wrócić do tygrysa (czeka od trzech miesięcy):

Od Tygrys

czy zaangażować się bardziej w koła? Tutaj przykład gotowej pracy.

koła

Kół jest na razie śmieszna ilość, za to coraz bardziej lubię samplery, bo brak konieczności zmiany nici co chwilę czy też w miarę proste do wykonywania wzory - to wszystko ma swój urok.