Przyznam się, haft zaczęty przez przypadek i w następstwie "przecież da się wyszyć wszystko". Zrobiłam krzyżyków kilkadziesiąt i zostawiłam. Potem chciałam porobić, ale mi przeszło. Potem zabrałam się za jeden haft i drugi i kolejny, aż haftów rozpoczętych zrobiło się pięć, a mnie naszło na kolejny, ale też troszkę głupio. Najszybciej było skończyć ten, tak więc, proszę bardzo.
Zawieszka do auta :)
Od Czaszka |
Chociaż uśmiechnięta :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz