Zaczynam od pierwszej pracy. Rakieta. Całkiem spora praca, ponad 22 tysiące krzyżyków, więc nie na dzień-dwa. Dziubałam po kolorach, bo nie chciało mi się bawić w przyborniki i w ogóle.
I odsłona pierwsza, poprzednia, wyglądała tak:
No wybitnie niepozornie :) Ale potem poszło. I poszło. I śmignęło.
I następne
No i jakoś tak kolory się prawie skończyły :D (tak, wiem, tutaj miałam niedokończoną planetę ;) ) Same kolory nadal były mocno niewyraźne, ale to chwilowe ;)
A potem tylko kreseczki i kreseczki i po trzech dniach kreseczek: TADA! (po wypraniu też :)
Widać oczywiście zagniecenia - prawnie odbyło się w szpitalu jeszcze, więc proszę o wybaczenie. Jeszcze nie wzięłam się za oprawianie, gdyż nie mam natchnienia. Ale pewnie niebawem wezmę się i do tego tematu. Rakieta będzie więc miała i trzecią odsłonę :)
Świetna jest ta rakieta :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i zdrówka życzę :))
Rakieta wyszła fantastycznie :) Trzymaj się cieplutko :)
OdpowiedzUsuńSuper przemiana z kreseczkami. Swietny haft!
OdpowiedzUsuńTe wzory bez kresek nie wyglądają w ogóle!
UsuńZamiast odpoczywać, to z igłą po sali szalalas hihi. I pranie nawet?
OdpowiedzUsuńNo wyszła bombowo...leciałaś z tą rakietą z prędkością światła ;)
OdpowiedzUsuńTempo oszałamiające :) gratulacje :)
OdpowiedzUsuńŚwietna rakieta!
OdpowiedzUsuńZdrówka życzę:-)
Bez kreseczek ciężko byłoby się zorientować, co się w tej rakiecie dzieje :P wspaniała praca, życzę dużo zdrowia :)
OdpowiedzUsuńPoszło z prędkością światła, jak na rakietę przystało :)
OdpowiedzUsuńNieprawdopodobny efekt :) bez konturów takie niby nic.. :)
OdpowiedzUsuńWow! Ale postępy! Gratulacje! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńE no nie, no proszę Pani, aleś Pani posunęła! Fantastyczna jest ta rakieta! :D Już zazdroszczę osobie u której będzie to cudo w pokoju wisiało.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i duuuużo zdrówka życzę :)
Wspaniałe wyszła ta rakieta, ilośc kreseczek rzeczywiście oszalamiajaca ale cóż za efekt :)
OdpowiedzUsuńwygląda super :)
OdpowiedzUsuńWow, ale świetna ta rakieta!!!
OdpowiedzUsuńJest rewelacyjna!!!
OdpowiedzUsuńPiękna robota. Backstitche mają moc.
OdpowiedzUsuńNie ma to jak kreseczki! Super rakieta
OdpowiedzUsuńWow! Super rakieta :) jednak konturowanie to magia :)
OdpowiedzUsuńIle pracy, ile kolorów, jestem pod wrażeniem :) Mam nadzieję, że wróciłaś już do zdrowia.
OdpowiedzUsuń