sobota, 23 września 2017

Podsumowanie prac nad UFOkami - wrzesień 2017

I tym razem również post przed czasem - wyjeżdżamy jutro i na pewno na napisanie choćby kilku zdań nie będzie czasu. Mam już trochę więcej zrobionej pracy, ale niech będzie, że dawkuję napięcie, publikacja październikowa będzie zawierała zrobioną całą Bibliotekarką (mam taką nadzieję!) :-) Inna sprawa - mam nieprzygotowane zdjęcia, więc jeśli po prostu chcę zrobić post, to teraz, albo nigdy. A jako, że nie lubię nie dotrzymywać zobowiązań, to post w ramach ufoków będzie.

Uwaga!
WTEM! i normalnie niespodziewanie ;) całe plamiszcza we włosach zrobione.
A żeby tego było mało, to stwierdziłam, że czas się pozbyć żyłeczek. I mamy już taki oto obrazek:
I jest już prawie gotowa cała praca - jeszcze na dole dużo, dużo, bardzo dużo białego. Mogłoby być bez nich, ale jednak zrobię, żeby było zgodnie ze wzorem (chociaż w tym kawałku). Znaczy się bardzo dużo - bodajże 3,5 tysiąca. Niby nic, jakbym miała czas, to kilka dni, ale to ale jest jednak bardzo trudne do spełnienia. Niemniej mam nadzieję, że następna odsłona to już będzie komplet.

13 komentarzy:

  1. Wspaniale wygląda, taka Prawdziwa biblotekarka!
    Pozdrawiam cieplutko:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękny haft i sporo pracy przy nim. Ale dałaś radę - jesteś już zna finiszu więc te 3,5 tysiąca to pryszcz
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajnie wygląda... dużo pracy, ale dla takiego efektu warto...

    OdpowiedzUsuń
  4. No prezentuje się wspaniale! A te białe to śmigniesz na pewno szybko :)

    OdpowiedzUsuń
  5. WOW:-) Ale wspaniały efekt, wygląda jak namalowany a nie wyhaftowany:-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jakby tak wyglądała każda Pani Bibliotekarka to myślę, że byłoby o wiele więcej czytelników ;) :P

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo mi się podoba, bardzo :)

    OdpowiedzUsuń
  8. pięknem bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudo !!!!! Jak obrazek w tej chwili ???

    OdpowiedzUsuń