I takie fajne były te motylki, że się zrobiły raz-dwa. Dziewczęta pomagały mocno, chociaż końcówkę samą tym razem zostawiłam sobie. Potem szybka oprawa - ramka gotowa była, ja już doświadczenie w oprawianiu mozaik mam, no i gotowe :)
Panny czekają na to, kiedy przyjdą kolejne dziecięce wzorki :) A ja czekam na natchnienie - gdzie to powiesić. Na razie mam pięć mozaik do powieszenia - nawet gepard czeka od lipca na zmiłowanie, fraktal, dziecięce poprzednie, no i teraz motylki. Oraz dwa obrazki krzyżykowe. Tyle decyzji ;)
Ale to już same przyjemne decyzje :)
OdpowiedzUsuńTyle pięknych obrazków do powieszenia, a ściany za nic nie chcą się rozciągnąć;-)
OdpowiedzUsuńMotylki wyszły ślicznie:-)
No proszę....szybko Wam to poszło:)
OdpowiedzUsuńno ale kochana masz przerób tych obrazków :) super
OdpowiedzUsuńJak pięknie zielono :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wyszły :)
OdpowiedzUsuń