Ostatnia publikacja roweru wyglądała tak:
czyli sama rama, koła na razie w zarysie.
Wzór z gatunku: ale fajnie się wyszywa, to jeszcze coś tam, coś tam i coś tam. Na lnie, bez krateczek, bez dziesiątek, bez niczego normalnie. Nie pomyliłam się ani razu w celowaniu w nitki, błędy mam łącznie dwa - jeden nadmiarowy krzyżyk i jedno raptem miejsce, gdzie igła podczas kreseczkowania po prostu nie chciała się wbić, więc jest krzyżyk dalej. Wynik cudowny.
Zmieniłam nieco nici, gdyż nie chciało mi się kupować nowych na kilka - kilkanaście krzyżyków, ale główne zielenie i szarości są wg. palety. Reszta - wg. uznania. Jakoś to wyszło :)
To teraz prezentacja, nawet w trakcie trochę będzie.
Koła bardziej sensowne:
Wymiędlona całość:
Praca nad kreseczkami:
No i całość, jeszcze przed praniem :)
Przy różnych światłach, jak widać. No niestety, słońca ostatnio nie ma, nie wtedy, kiedy ja jestem, to cóż, zdjęcia będą takie właśnie bez sensu.
A tu już nawet po prasowaniu:
I zbliżenie na kwiatki
Fotki w ramce nie mam, gdyż - zgroza - nie mam w domu odpowiedniej ramki! Nie może być.
I krótkie podsumowanie: praca wystartowała w kwietniu i miałam cichą nadzieję na to, że w kwietniu ją skończę, ale nie wyszło, delikatny poślizg i praca skończona w maju. Wzór od Igiełki bardzo fajny, naprawdę nieźle opracowany. Kreski, mimo, że jest ich dużo, są z gatunku prostych - żadnych w połowie, czy tam w 1/3 krzyżyka - takich nie znoszę i bym wtedy kombinowała. Praca na zasadzie: a i tak jestem ze wszystkim w plecy, co komu szkodzi ;) eksperyment udany.
fantastyczny,takim można jeździć
OdpowiedzUsuńBardzo ładny rower wyszedł :) Te kontury dodały pięknego charakteru i wyrazistości :) Śliczny :)
OdpowiedzUsuńcudnie wyszedł :) a kwiatuchy jak pięknie dopracowane brawa dla Moniki za wzór a dla Ciebie za wykonanie - cudnie
OdpowiedzUsuńKontury naprawdę dużo dają :) Efekt jest super :)
OdpowiedzUsuńWspaniale wyszedł Ci ten rower, jak prawdziwy:-)
OdpowiedzUsuńSuper prezentuje sie skonczony rower :-)
OdpowiedzUsuńŚliczny hafcik.Kwiaty pięknie wyszły.
OdpowiedzUsuńBardzo zgrabny rower ci wyszedł :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Karolino, jestem pełna podziwu dla efektu. Wyobrażałam sobie ten rower na Aidzie, ale po Twojej pracy widać, że na lnie jest mu o wiele, wiele lepiej.
OdpowiedzUsuńPs. pozwoliłam sobie skopiować zdjęcie i dodać do albumu na FB :)
Jak się ogarnę, zrobię oprawę i podeślę Ci fotkę oprawionego roweru :)
OdpowiedzUsuńŚwietny hafcik!
OdpowiedzUsuńświetny rower, sama jestem na etapie poszukiwań a takim chętnie bym się przejechała
OdpowiedzUsuńBardzo ładny haft. Brawa dla Moni za wzór , dla Ciebie Karolina za wyszycie !
OdpowiedzUsuńPiękne kolory, aż mam ochotę na wycieczkę rowerową :)
podziwiam cię za ten kontury... dla mnie to najtrudniejsza cześć w wyszywaniu :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny :)
OdpowiedzUsuń