Słowo się rzekło - kończę Wzgórze. No to kończę.
Ostatnia odsłona:
A potem muchomorki:
Domki, kwiatek i ślimak
Drzewo po prawej, a najpierw jeszcze trawa do końca:
i jeszcze ostatnie motylki
Zostały tylko kreseczki, dużo kreseczek.
Szalony plan, który mi wpadł do głowy, kiedy wylądowałam na zwolnieniu był taki, żeby spróbować skończyć jeszcze w maju. Coś czuję, że się uda.
Udanego kreskowania. Bedzie piękny obrazek
OdpowiedzUsuńWow będzie cudny! czekam na kreseczki i będzie co podziwiać!
OdpowiedzUsuńWow :) Piękny będzie jak go zakreseczkujesz :) Pędzisz jak burza :)
OdpowiedzUsuńPiekne i takie kolorowe :)
OdpowiedzUsuńAleż wesoły ten obrazek! Jestem pewna, że plan się uda, bo na finiszu dostaje się skrzydeł :)
OdpowiedzUsuńBędę trzymać kciuki aby się udało :)
OdpowiedzUsuńTo niesamowite jaki super efekt dają te czarne kreseczki:-) Świetny obrazek:-) I zdrówka życzę.
OdpowiedzUsuńSuper, efekt z kreseczkami bedzie niesamowity :-)
OdpowiedzUsuńŚwietnie rośnie hafcik.
OdpowiedzUsuńRewelacja!
OdpowiedzUsuń