Oj, trochę nie pisałam. A po drodze się działo.
A okazji większej ilości czasu, haftowanie zyskało zaszczycone wielką ilością uwagi, ale nie aż taką, żeby robić zdjęcia. A jest czemu. Od lutego skończyłam dwa obrazy (już oprawione - żadnych zdjęć w trakcie, nie wiem, jak to się stało) oraz zaczęłam trzecią
.
Planowane kiedyś zakręcone koty.
Pierwszy
| Od Zakręcone koty |
Drugi
| Od Zakręcone koty |
Oba oprawione, stojące obok siebie
| Od Zakręcone koty |
Oraz pojedynczo
| Od Zakręcone koty |
i
| Od Zakręcone koty |
Na powieszenie jeszcze nie zasłużyły, jak widać :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz