Kolejna strona, opatrzona numerem 23, dla mnie w kolejności z kolei 21. Zaczęta przy poprzedniej stronie, duża plama czerni weszła na tę, nauczona doświadczeniem ;) nie parkuję dużych plam, tylko jadę z tym koksem, miałam więc niemały wcale naddatek na 23-cią:
I poparkowałam nieco inaczej. Skoro kolory idą okręgiem, jak to na tarczy zegara wypada, poszłam też tak samo, ograniczając pierwszy przebieg do brzegu między drabinkami a czarnym zupełnie obrzeżem. A drugi przebieg to już drabinki i ich wypełnienie i wyszedł taki sobie łuczek
Potem dociągnęłam czerń i milioń-pińcset ciemnych szarości na dole strony, a następnie, na podobnej zasadzie (to szare tło to łącznie z 10 kolorów, które w siebie przechodzą), cały środek i cyferkę. I się zrobiło. Nie powiem, że samo, ale bez większych niespodzianek (zwłaszcza niemiłych), żadnych granic, ani innych bezeceństw.
Zostało 9 stron :) z czego 5 niepełnych. Zegary, strzeżcie się! Fraktal przybywa :P Już normalnie za niecałe pół roku.
Kilka uwag. Pierwsza strona zrobiona z łączeniem parkowania i dużych plam z której jestem tak zadowolona. Nie mam tutaj możliwości przyczepienia się do czegokolwiek, choćbym chciała :) Idąc łukiem (zgodnie z tym, co było na wzorze) nie robiłam żadnych ostrych granic, typu linia, skos, cokolwiek, bo kolory same w siebie przechodziły w granicach po 6 - 8 krateczek i to wykorzystałam. Mam więc chyba metodę na duże połacie przechodzących w siebie kolorów - follow the colour! :D
Zbliżonka:
Super:) Można powiedzieć, że niedługo skończy się czas zegarów.
OdpowiedzUsuńI świetnie :)
OdpowiedzUsuńDzielnie walczycie żolnierzu, dzielnie.Nagroda Was nie ominie (za pół roku).
OdpowiedzUsuńPodoba mi się :)
Super! Już bardzo mało zostało do końca :)
OdpowiedzUsuńSuper!! Życzę dalszej wytrwałości :)
OdpowiedzUsuńi pięknie :P
OdpowiedzUsuńŁadnie Ci idzie, a teraz to już pójdzie z górki:D
OdpowiedzUsuńTen zegar ciągle wywołuje mój zachwyt :) Jest cudny :)
OdpowiedzUsuńJa już nie mogę doczekać się końcowego efektu:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękny, piękny!!!
OdpowiedzUsuńNie, no ja dalej nie mogę rozkimać tego parkowania, ale bardzo mi się to podoba. Muszę popróbować. A tu czekam na więcej, bo bardzo mi się ten czasomierz podoba :)
OdpowiedzUsuńSuper postępy. I wreszcie wszystko ci się ułożyło i nie masz na co narzekać ;)
OdpowiedzUsuńByle tak dalej.
Pozdrawiam
No! Czekałam z utęsknieniem na kolejny meldunek co tam w zegarach :) Bardzo mi się podoba ten wzór. Powodzenia i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWow, ten zegar przybywa w iście kosmicznym tempie. Pięknie już wygląda.
OdpowiedzUsuńWow, zegar rośnie w bardzo szybkim tempie, strasznie mi się podoba, ale z opisów twoich mam wrażenie że jest to cholernie trudny haft :)
OdpowiedzUsuń