sobota, 28 maja 2016

Drodzy Państwo, co to się dzieje!

I tak jest, że przy krośnie źle mi się siedzi, a jakoś ze dwie godziny dziennie wolnego czymś trzeba wypełnić (niby L4, ale nadal trochę pracować trzeba / wypada, więc z min. połowy niby dnia wolnego, kiedy dziewczęta w przedszkolu, robią się 2-3, kiedy czuję się jeszcze na siłach zrobić cokolwiek, choćby potrzymać igłę). I skoro wypełniam to Wzgórzem, to Wzgórze wypełnia się coraz bardziej :)

Ostatnio było tak:


No to nagle i WTEM jest też tło komnaty trzeciej, środek czwartej i idąc za ciosem - tło w niej również.


I całość niespodziewanie wygląda tak:
Zostały muchomory na górze, trawa i drzewo po skosie oraz domki po prawej stronie. No i kreseczki. I już :)

12 komentarzy: