Skoro zatęskniłam za blogiem, to opublikuję postępy. Nie są one wielkie, bo pomijając początek stycznia i ostatnie dwa tygodnie - w tym roku robiłam niewiele. Nie miałam czasu, jeśli miałam - nie chciało mi się. Ostatnie parę dni podgoniłam niektóre prace (np. zrobiłam motylka od zera, trochę podziubałam "Damę z łasiczką"), ale nie ma tego za dużo.
Przyszedł czas na prezentację kół. Ostatnio wyglądały tak
Od Koła |
Teraz już są takie
Od Koła |
Ale szczerze powiedziawszy - nie wiem, kiedy ostatni raz przy nich siedziałam. W święta?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz