Jak już chyba pisałam, milion razy, zabierałam się do zabrania się za Bibliotekarkę. W oryginale w chyba 90 kolorach:
Po moich zmianach kolorów mam 20 ;) i wycięty dół. O to, czy prawa autorskie pozwalają mi na a) przerobienie schematu wg. mojego widzimisię, b) nadal nazywanie tego HAEDem zapytałam właścicielkę firmy i zgodę dostałam. W razie jakiejkolwiek publikacji mam po prostu wspominać, że to wzór na podstawie HAED, tylko przerobiony, żeby nikt do nich nie miał pretensji, ze ktoś tam ma trochę inny. Ogłaszam więc wszem i wobec - moja bibliotekarka jest przerobiona i nie będzie dokładnie taka, jaką się wykona na podstawie oryginału z HAED.
Teraz o samym procesie przetwarzania obrazków. Przy instrukcji pdf -> xsd jest taki punkt, kiedy przy imporcie map, etc. do PM ustawia się maksymalną ilość kolorów. Zrobiłam ja i tak. A potem ręcznie ustawiałam sobie kolorki, zbierałam je do jednego (jest taka funkcyjka), trochę mi to zajęło, zjechałam do 40 i nadal było co poprawiać. Kierowałam się zasadą, że np. najciemniejszy granatowy to czarny, najciemniejszy brąz to też, żarówiastych niebieskich wystarczą 2, a nie 10, nie chcę 20 odcieni brązowego w ołówku na głowie, gdyż PO CO? Tak, jestem ślepa i mam na to wywalone. Ale naprawdę :> No ale. Urobiłam się po łokcie, było lepiej, aczkolwiek nie przesadnie.
Aż zrobiłam jeszcze jeden import i ustawiłam tę ilość po prostu na wartości sensowniejsze. I co? I zrobiło się samo :P Potem tylko nieco poprawiłam twarz - nadal miała przechodzenie z najjaśniejszego niebieskiego na kremowy (w oryginale też tak jest, no hello!), książka jest idealnie biała, koszula najjaśniejsza niebieska, a skóra kremowa. I już.
No dobra, to start. Drugi w ciągu kilku tygodni, aczkolwiek wg. notek to trzeci. Prawidłowa kolejność to był: fraktal, bibliotekarka, potem sampler. A że napisałam o tym ostatnim na samym początku? Oj tam oj tam :D
Tu począteczek - tak, od razu z appką:
I aż jeden dzień pracy, gdyż miałam ciśnienie na rozpoczęcie, ale potem mi na moment przeszło w kierunku samplera (konsekwencja, że hej). A Zegary cierpiały ;)
Wiele na razie bibliotekarki nie ma, zaczęłam od czarnego, zrobię go, aż mi się nie znudzi, wtedy będę wypełniać pasma włosów, bo chyba nie polecę po całości, chociaż kto mnie tam wie.
I to będzie taki przerywniczek od nieco rozmytych kolorów we fraktalu, bo tam nie ma nic ciemnego, nic a nic. A tutaj do woli.
Fajna bibliotekarka :-) Ciekawa jestem jak sie bedzie prezentowac. Powodzenia i czekam na kolejne odslony :-)
OdpowiedzUsuńfajnie to sobie wykombinowałaś, z 90 do 20 zejść. ciekawa jestem, jak Ci wyjdzie. pewnie fajnie, bo i wzór fajny :)
OdpowiedzUsuńCzekam na więcej,bo zejście z tylu kolorów to wyczyn. :)
OdpowiedzUsuńchyba się ugnę i też w końcu ją kupię i zacznę, no bo jak to tak, żeby bibliotekarka dziewczyny z książką nie miała zrobić ;) a co do kolorków to ja mam dużo z ciemnymi kolorami a kolejne same mi się pchają pod oczy ;)
OdpowiedzUsuńDużo pracy zanim zaczęłaś ale efet pewnie będzie tak samo dobry. Z tym 90 kolorami to mozaleli ja tam może z 15 widze
OdpowiedzUsuńDużo pracy zanim zaczęłaś ale efet pewnie będzie tak samo dobry. Z tym 90 kolorami to mozaleli ja tam może z 15 widze
OdpowiedzUsuńFajny ten obraz, ale faktycznie w oryginale przesadzili z kolorami.
OdpowiedzUsuńPodziwiam Ciebie za chęć poprawiania wzoru :) Mi by cierpliwości do tego nie starczyło ;)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa efektu, choć pewnie obraz i tak będzie śliczny:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Fajna, bibliotekarka - czyli ja
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki by ci się tych czerni nie odechciało ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ciekawa jestem efektu końcowego. Schodzenie z ilości kolorów popieram. Trzymam kciuki .
OdpowiedzUsuńalez jestem ciekawa jak bedzie wygladala Twoja bibliotekarka :)
OdpowiedzUsuńszalona kobieta!! nic nie rozumiem jak zmniejszałaś ilość kolorów ale jak zapotrzebuję takiej wiedzy to będę wiedziała żeby do Ciebie uderzać :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam te wszystkie kolosy. Urocza jest ta bibliotekarka, choć czytając o tym zmniejszaniu ilości kolorów niewiele zrozumiałam :)
OdpowiedzUsuńMiło znaleźć taki zakręcony blog :)
Ciekawa jestem jak będzie wyglądać Twoja bibliotekarka.
OdpowiedzUsuńZrobiłam porządek w blogach często odwiedzanych i znowu zapisałam Twój zakręcony blog, więc będzie mnie tu więcej :)
Jestem niesamowicie ciekawa, jaki będzie efekt końcowy :)
OdpowiedzUsuń