Prezentem owym była urocza kartka, czekolada (dzieci już zaanektowały) oraz zestaw do wyszywania. Bardzo ładny, kolibry miałam w dalekich planach w innym wydaniu, kwiatki jakieś też, a tutaj wszystko w jednym. Dziękuję bardzo jeszcze raz!
I ogólne wiadomości: gonię trochę UFOka ananasa, ale to gonienie to raczej mocno przerywane jest. Przy noworodku da się trochę powyszywać, ale od przypadku do przypadku. Na pewno nie może być to żadna praca, którą trzeba wyciągać, przygotowywać, etc. Jak jest coś na wierzchu, to się co kilka dni znajdzie kwadrans, albo i godzinka, jak już WSZYSTKO jest zrobione, ale dni z wyszywaniem było w styczniu bardzo, bardzo mało. Nie ma co ukrywać, priorytetem jest przeżycie dzieci i siebie, nie jakieś tam rzeczy ładne ;)
Cieszę się, że w końcu doszedł, bo już miałam obawy co do naszej kochanej poczty. A żeby było śmieszniej dziś odebrałam normalny list nadany wczoraj o 17. Nie nadążysz za tą naszą pocztą :)
OdpowiedzUsuńPiękny prezent dostałaś :) A ananas coraz cudowniejszy :)
OdpowiedzUsuńA do mnie przyszla paczka nadana 5 grudnia ;) wszystko jest możliwe.
OdpowiedzUsuńJuż urodziłaś? GRATULACJE!!! Kilka dni temu tak się zastanawiałam na kiedy masz termin i czy coś napiszesz :)
OdpowiedzUsuńLol. Dziecko jutro sześć tygodni skończy 😊
UsuńGratuluję narodzin dzidziusia, niechaj zdrowo rośnie :) Każde kilka krzyżyków do przodu cieszy nie ważne ile ich jest :) Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego dla Was i dla Maleństwa, niech sie zdrowo chowa:-) Wspaniały prezent dostałaś:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:-)
Wspaniały prezent! Gratuluję.
OdpowiedzUsuń