Jak już wspominałam, niedługo powiększy się rodzina mojego brata. Dla nowej bratanicy powstał taki oto obrazeczek:
a dla jej starszej siostry taki kiciuś:
Moje dziewczęta zachwycone obrazkami i wyszywaniem (pomagają mi, jak mogą), poprosiły o auta. W końcu to dziewczyny ;) Wyszły tak:
Zamierzałam zrobić prezentację w ramkach, ale historię z tymi dla moich dzieci już opowiedziałam, a dzisiaj doszła historia o ramkach dla córek mojego brata - rozwaliłam jedną podczas wkładania obrazka, drugiej nawet nie ryzykowałam (bo jeszcze bym stłukła szkiełko i się pocięła). Jutro kupię jakieś inne, może wtedy obrazki doczekają się ładnej prezentacji.
W ramach przekupywania starszej z córek mojego brata - zaproponowałam zrobienie magnesiku w ulubionym kolorze czerwonym, padło na żabę. Córki nie chciały być gorsze, zgodziły się na kaktusiki, których wzór chodził za mną od jakiegoś czasu, ale tak zapomniałam, gdzie go posiałam - przy porządkach ostatnich się znalazł, co oznacza, że to był znak ;) i trzeba było wykonać takie hafciki:
Przy okazji widać, że mam porysowaną lodówkę ;)
Przepiękne prace!!! Metryczki w takich delikatnych kolorkach bardzo mi się podobają.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Trochę mi zajęło, zanim znalazłam odpowiednie - miały być niewielkie, ale z efektem 'łał' ;)
UsuńSłodkie hafciki dla maluszka! Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńJak ja lubię takie drobiażdżki! Metryczki wspaniałe. Witam cię i pozdrawiam!:)
OdpowiedzUsuńŚliczne metryczki!!!
OdpowiedzUsuń