Jak ostatnio się użalałam nad sobą, zeszłam w dół Zegarów, przerzuciłam się na prawą stronę i ruszyłam do działania. Potem się zorientowałam, że zepsułam, potem, że to trzeba z lupą śledzić, ale plam już nie robię parkowaniem, żeby sobie dalej w kolano nie strzelać. Ale nadal od prawej i od razu całe od góry do dołu. No tylko, że tam wzór taki dziwny, że tych plam akurat dużo ;) Zegar właściwy - a w zasadzie jego obudowa, oraz dużo tła. Stąd wybiegi mocno w lewo, żeby te plamy właśnie ogarniać (kolejne strony znowu będą krótsze). I tak dziubu-dziub, dziubu-dziub, weekend jeden i drugi i trzeci też i się machnęły dwie strony. Brzegowa mniejsza i dolna brzegowa najmniejsza, ale strona to strona ;)
Po całości:
Przy okazji chciałam jeszcze raz wychwalić mój pomysł, a wykonanie męża - sam dół to była praca niemal na granicy (i samo tło po prawej na dole tak robiłam, że pracowałam na samej ramie, a z tyłu przeszkadzały mi śruby. Postanowiłam więc ZNOWU przenieść kanwę i zajęło mi to całe 5 minut. Kocham krosno z wałeczkami i szybką możliwości wyczyniania machinacji.
To zbliżonko na dwie wypracowane w pocie czoła i rąk strony
fhfg
hfgfg
Trochę liczb. Wykonane strony to numery 24 i 30, łącznie zrobionych stron jest już 20. Strony od 1 do 18, oraz te właśnie dwie. Łączna ilość xxx machnięta na tej pracy to już 64800, prawie 70% pracy za mną. Teraz już będzie prościej :)
Karolinko jak ładnie realizujesz zamierzone plany :):):)
OdpowiedzUsuńCzekam na finisz tych zegarów.Też sa na mojej liscie " do wyszycia" tylko nie wiem kiedy:)
Fajnie że dalej wyszywasz, bo niewiele zostało do końca:) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerzez że bardzo mnie ten haft ciekawi i nie mogę się doczekać efektu końcowego :D
OdpowiedzUsuńKiedyś też chciałam ten zegar wyszyć ale w nieco inny sposób-nie zdradzę jaki bo może za jakiś czas wrócę do swojego pomysłu ;) Muszę przyznać że haft wychodzi fantastycznie więc proszę się nie poddawać tylko działać bo ogromnie jestem ciekawa całości. Trzymam kciuki za kolejne postępy i realizację planów :)
OdpowiedzUsuńKarolina, teraz to już z górki, a że szalejesz ostatnio igłą to pewnie i finisz szybko nastąpi :)
OdpowiedzUsuńSuper zegary :-)
OdpowiedzUsuńCzekam na finał pracy :-)
Pozdrawiam
Oj niedługo koniec ;) haftuj haftuj.
OdpowiedzUsuńCoraz bliżej końca. Świetny ten obraz
OdpowiedzUsuńZegar wygląda coraz piękniej :)
OdpowiedzUsuńSuper już wygląda, a co dopiero jak skończysz całość :)
OdpowiedzUsuńfajny hafcik, widzę, że koniec bliski.
OdpowiedzUsuńCały czas mnie zachwycają , teraz to już blisko koniec :)
OdpowiedzUsuńCo raz więcej przybywa:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFajnie, że jednak robisz dalej ;)
OdpowiedzUsuńCzekam na końcowkę
Pozdrawiam
Bardzo fajny, chociaż nie wiem jak będzie wyglądał w całości. Poczekam.
OdpowiedzUsuńWow! Kawał pracy! :)
OdpowiedzUsuńIdziesz jak burza :) 70% wow! To teraz już z górki pójdzie :)
OdpowiedzUsuńJuż bliżej niż dalej, zanim się obejrzysz już dobrniesz do końca ;)
OdpowiedzUsuńSzalejesz! Z każdą stroną, krzyżyk za krzyżykiem i jesteś coraz bliżej końca! Nie pracowałam jeszcze metodą parkowania nitek... boję się że bym coś namieszała. Życzę ci przede wszystkim wytrwałości! Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńŁadnie idzie :)
OdpowiedzUsuń