Poszło piorunem. Raz - że wydzierałam tyle czasu, ile się dało. Dwa - miałam duży zapas ze strony poprzedniej, kiedy to tak wyszło, że bardzo dużo krzyżyków zrobiłam awansem. Ze stroną trzecią tak szybko nie będzie, bo zapasy prawie zerowe (jakieś pojedyncze niteczki do dokończenia, ot tyle).
Prezentacja:
Generalnie - efekty po miesiącu pracy (4 tygodniach równych). Dumna jestem. W takim tempie 15 miesięcy i praca gotowa. Pewnie nie utrzymam tempa i / lub wygeneruję następną pracę, więc czas około 2 lat uznam za satysfakcjonujący.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz