Jak wspomniałam ostatnio, wzięłam się za Einsteina na czarnej kanwie.
Efekt docelowy ma być taki:
No i tak szczerze - obraz czarno-biały, po wszystkich retuszach, doskonaleniach, zmianach itd. zawsze zmieniany na czarno-biały. A tu nagle ciemna zieleń, którą najpierw kupiłam, a potem wywaliłam na zbitą twarz. I ciemny brąz, który niby mógłby spasować. Mógłby, tylko nie spasował. Spójrzcie sami:
Dobra, tak po prawdzie to tutaj nie widać obcości tego koloru ;) To patrzcie tutaj:
I tu już zaczęło mi się kłócić całkiem - ten język, kawałki oka, czy ucha to jeszcze ujdzie. Ale pasemka włosów? No ni huhu ;) Ale zanim się przekonałam całkiem, że nie pasuje, to machnęłam jeszcze drugi szary :> Nie ma to jak konsekwencja (oraz lenistwo, bo cały czas miałam nadzieję, że być może spasuje - a z drugiej strony był strach, jak się namęczę z wypruwaniem, jak będzie więcej kolorów).
Tu już było oczywiste - do kasacji. Kasacja zajęła ponad 3h, matko, ile się namęczyłam. I obrazek uboższy.
Ten kolor będę robić na samym końcu teraz, bo pewnie we włosach ciemny, bardzo ciemny szary, a w środku twarzy? Może połączę z czarnym? Czarny i ten kolor na końcu.
Dzisiaj piękne słońce się zrobiło, może jeszcze pomacham coś tutaj, bo chyba mi trochę foch minął na tę pracę :)
No i właśnie przez takie kombinowanie z kolorami nie biorę się za przerabianie zdjęć na schematy...
OdpowiedzUsuńAle Einsteina nie znalazłam NIGDZIE. Nikt nie zrobił z tego zdjęcia wzoru. Znalazłam inne, te takie poważne i ąę. Błe :> To musiałam się pobabrać w przerabianie. Mam nadzieję, że jakoś to wyjdzie ;) Jak nie, to będzie to po prostu nieudane doświadczenie i nigdy więcej. Ale naprawdę liczę na to, że się uda.
Usuńtak to jest z autorskimi projektami...niby wydaje się proste na ekranie monitora, a przy wyszywaniu to już inna bajka.
OdpowiedzUsuńOby wszystko się udało!
Też na to liczę.
UsuńCiekawe jak będzie dalej. A może by tak wyszyc policzek, wtedy zobaczymy jak się kolory przeplatają. Powodzenia !
OdpowiedzUsuńCiekawe jak będzie dalej. A może by tak wyszyc policzek, wtedy zobaczymy jak się kolory przeplatają. Powodzenia !
OdpowiedzUsuńChciałam kawałkami, ale jak zaczęłam robić poszczególne kolorki, to na niektóre nie idzie nawet cała nitka - żal mi tak kończyć. I jak zwykle plany wzięły w łeb ;) bo lecę kolorami, a nie tak, jak mi się wydawało.
Usuńdlatego przeróbki mnie przerastają,na monitorze wszystko cacy,a później takie niespodzianki.mimo wszystko idziesz jak burza
OdpowiedzUsuńBo CODZIENNIE mam kilka godzin na xxx. Każdy by gnał ;)
Usuń3mam kciuki zeby wszystko ladnie grało :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki żeby wszystko się udało :) aż jestem ciekawa efektu końcowego. ..
OdpowiedzUsuńJa też. Teraz na kilka dni porzucę różę i będę machać naukowca.
UsuńPrzeróbka ze zdjęcia nie jest łatwa do haftowania. Nie zawsze wychodzi tak pięknie jak na ekranie, a wiele niespodzianek pojawia się już przy haftowaniu. do tego zadanie nie łatwe, bo kanwa ciemna. Ale trzymam kciuki żeby się udało i czekam na efekt końcowy :)
OdpowiedzUsuńFajnie :) Czekam na dokumentację postępów :)
OdpowiedzUsuńTeraz już pójdzie 'z górki' ;)
OdpowiedzUsuń