Róża została niecnie porzucona na jakiś miesiąc. W kwietniu namachałam się jej tyle, że trochę mi się przejadła. A w maju miałam pilne kwestie, jak np. zakończenie okien, powrót do zegarów i takie tam. I dopiero teraz.
Spojrzałam na nią i stwierdziłam - no przecież ona wielka taka, to na krosno by się nadawała. Co prawda nie wiedziałam, gdzie wrzuciłam listewki drugiej ramy (posiadam na szczęście zapasową), ale to się szybko rozwiązało. Znalazłam :>
Aczkolwiek nie wiem, co mi strzeliło do łba i nie chciało mi się ściągać zegarów z krosna, a z ramą z różą pracowałam przy stole. Bez sensu to było. Za to klamerki, jako najlepsze pomocnice, przy róży sprawdzają się równie doskonale, co przy zegarach i parkowaniu.
Kolorki dwa skończone. Już na krośnie. Już z wykorzystanym pomysłem Joanny, czyli rurką ochronną na dolny bok ramy - fajna sprawa, ręce mniej się obijają o ramę ;)
No i płatek cały. Tyle zrobione, jak na razie.
Ta róża baardzo mi się podaba.Częściej do niej siadaj :):):)
OdpowiedzUsuńI małe pytanko z serii tych ulubionych, gdzie można zakupic wzór do niej bo przewertowałam neta i nie widzę.
Miłego xxx
Plan jest taki, że trochę zegarów, trochę róży i tylko dwie czy trzy inne prace - na cały rok 2015. Co wyjdzie z planów, to się okaże. W temacie wzoru napisałam Ci na FB.
Usuńale ładnie,jak tylko mam nadzieję skończę kwiatka z serii DEFA,który miałam skończyć wczoraj to wracam do niej
OdpowiedzUsuńDawaj dawaj, fajnie się to dziubie :)
UsuńSuper fajnie ze do niej znowu siadlas. Fajnie jak tak platek za platkiem powstaje. Super postepy
OdpowiedzUsuńTak właśnie to robię, żeby były całe kawałki, a nie po stronach, czy jakoś tak. Zamknę dół i polecę dalej spiralą do środka.
Usuńkurde blaszka, ale szybko ci idzie :)
OdpowiedzUsuńja tez troche nad nia siedze aktualnie :)
Bo to taki sympatyczny wzór jest, tylko dlatego idzie tak szybko.
UsuńCoraz więcej, ale śliczne żywe kolory ma ta róża
OdpowiedzUsuńWzór jest piękny :)
UsuńI tak więcej jej namachałaś niż ja :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie przybywa :) lubię tę różę, może kiedyś też sobie wyszyję :)
OdpowiedzUsuńWyszywaj, wzór idzie cudnie.
UsuńW takim momencie możesz twarz wyhaftować...:)
OdpowiedzUsuńMoże nie ;)
Usuńśmiesznie wyszywasz - tak naokoło :)
OdpowiedzUsuńBo nie wiem, co mnie trafiło, że zaczęłam od prawego dolnego roku, od którego nigdy nie zaczynam. To potem tak jakoś chciałam, jak człowiek.
UsuńI będzie kolejna cudna praca :)
OdpowiedzUsuńMam taką nadzieję :)
Usuńjeju, jak mi się ta róża podoba! muszę na jesieni ją zacząć... wzór mam, część mulin jest... tylko plany swoje trzeba spełnić i potem za nią się mam nadzieję zabieram:) Twój haft pięknie przybywa:)
OdpowiedzUsuńDo jesieni to przekwitnie :P
UsuńRurka na dolną listę ramy - pomysł genialny! Przygarnę jak już wrócę do haftu :)
OdpowiedzUsuńPomysł dobry, aczkolwiek go porzuciłam ;) Wspomnę, co zrobiłam z rurką.
Usuń